WYWIAD
Dzi¶ przeprowadzimy wywiad z Panem Zbigniewem
Karskim – nauczycielem wf-u oraz trenerem Karate Shotokan.
Jakub i Kacper: Dzieñ dobry. Czy mogliby¶my zadaæ
Panu kilka pytañ?
Pan Zbigniew Karski: Tak, oczywi¶cie.
J. i K.: Kiedy zacz±³ Pan trenowaæ karate? Jakie
by³y Pana pocz±tki zwi±zane z tym sportem?
p. Z. K.: Treningi zacz±³em 19 lat temu. Pocz±tki
- to kursy samoobrony. Kurs ten by³ wymagany ode mnie przez pracodawcê.
Zajêcia prowadzi³ mój pó¼niejszy wieloletni instruktor – Krzysztof
Rosowski. Zaprosi³ mnie do udzia³u w treningach karate po tym, jak
widzia³, w jaki sposób pracujê na samoobronie. Od pocz±tku zainteresowa³em
siê t± ide± i tak trwa to do dzi¶.
J. i K.: Co spowodowa³o, ¿e zainteresowa³ siê Pan
karate?
p. Z. K.: Egzotyka, sprawno¶æ cia³a i umys³u- to
wszystko, co mo¿emy w sobie poprawiaæ, budowaæ dziêki tej dyscyplinie.
Dodatkowo wiele przyja¼ni zawieranych, pozyskiwanych. I wspania³a
przygoda.
J. i K.: Czy bra³ Pan udzia³ w jaki¶ wa¿niejszych
zawodach? Jakie s± Pañskie szczególne osi±gniêcia?
p. Z. K.: Mistrzostwa Polski Szkó³ Wy¿szych, dwa
razy z rzêdu z³oty medal w konkurencji kata indywidualne. Pó¼niej by³y
inne, mniejsze, ale te osi±gniêcia wspominam najmocniej, bo by³y
najwiêksze i najwa¿niejsze.
J. i K.: Jaki stopieñ zaawansowania Pan posiada?
p. Z. K.: Posiadam czarny pas, 3. dan, inaczej „san-dan”
i trener 2. klasy karate, tj. zdecydowanie wiêcej ni¿ instruktor.
J. i K.: Ile klubów Pan szkoli? Z ilu osób siê one
sk³adaj±?
p. Z. K.: Szkolê dwie sekcje, ok. 25 osób,
poniewa¿ stawiam na jako¶æ, a nie na ilo¶æ. Dla mnie jest to hobby, pasja,
a nie sposób na zarabianie pieniêdzy.
J. i K.: Czy m³odzie¿ z Me³gwi, któr± Pan szkoli,
ma jakie¶ osi±gniêcia? Jak Pan ocenia ich umiejêtno¶ci i postawê?
p. Z. K.: Dla nich chce siê po prostu æwiczyæ,
przyje¿d¿aæ. Mogê powiedzieæ, ¿e z tych, którzy zostali z ca³ej grupy, tej
pierwotnej, prawie 30-osobowej, nie ma cz³owieka, który nie ma medali i s±
to imprezy coraz powa¿niejsze. Nasi rywale to ludzie, którzy jeszcze rok
temu zabierali wszystko, a my patrzyli¶my z zazdro¶ci± na puchary, medale.
Dzisiaj my z tego sto³u sportowego te¿ „bierzemy” co nasze. Praktycznie z
ka¿dych zawodów.
J. i K.: Jakie cechy mo¿na w sobie rozwin±æ,
trenuj±c tê dyscyplinê sportu? Czego ona mo¿e nas nauczyæ?
p. Z. K.: Takiego g³êbszego zastanowienia nad
¿yciem, równie¿ wytrwa³o¶ci, pogody ducha, hartu ducha, empatii do
drugiego cz³owieka. Inaczej mówi±c jest to co¶, co czyni nas bogatszymi w
¶rodku, wewn±trz.
J. i K.: Czym jeszcze siê Pan zajmuje? Ma pan
jakie¶ inne hobby, sposoby na spêdzanie wolnego czasu?
p. Z. K.: Taniec towarzyski, windsurfing, tenis
sto³owy, jazda na rowerze, jazda konna i przede wszystkim podró¿e.
J. i K.: Gdzie jeszcze Pan pracuje?
p. Z. K.: Pracujê jako nauczyciel wychowania
fizycznego w gimnazjum, w Lublinie.
J. i K.: Jak Pan godzi ze sob± pracê i ¿ycie
prywatne? Czy ma Pan trochê wolnego czasu?
p. Z. K.: Mam, w sobotê po po³udniu i niedzielê,
je¿eli nie jadê na zawody.
J. i K.: Czy ma Pan jeszcze jakie¶ niespe³nione
marzenia zwi±zane z karate?
p. Z. K.: Tak, chcia³bym, ¿eby¶my pojechali na
Mistrzostwa Europy i ¦wiata, które s± rozgrywane co 2 lata, we W³oszech.
Przede wszystkim liczê na osi±gniêcia m³odzie¿y z Me³gwi.
J. i K.: Dziêkujemy za wywiad. ¯yczymy dalszych
sukcesów zawodowych.
p. Z. K.: Dziêkujê i wzajemnie.
Jakub
Zieliñski i Kacper Iwaniuk, klasa II b
|